samotność na drugie mam imię
samotność mi w żyłach płynie
i każda z chwil codzienności
pełna jest tej samotności
żadne dziwactwo czy dramat
po prostu... lubię sama
sama się śmieję i smucę
sama się z sobą pokłócę
i sama sobie wybaczę
bywa że sama zapłaczę
i nikt mi nie powie że muszę
brać się w garść gdy ból szarpie duszę
......
czasami ktoś się rozgości
pośrodku mej samotności
usiądzie cicho w fotelu
tak jak to umie niewielu
i uczy mnie krok po kroku
duetu wad i uroków...
kto wie, może się skuszę...?
choć absolutnie nie muszę
;)
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz