sobota, 5 października 2019

-pomiędzy dniem a dniem-

panie boże który mieszkasz gdzieś w niebie
daj mi patrzeć twym spojrzeniem na siebie
i nie widząc wszystkich potknięć i grzechów
siebie ważyć miarą ludzkich uśmiechów

boże jasny panie światła podobno
nie potrafisz na mnie patrzeć na chłodno
więc nie wnikasz w me upadki i głody
bo nie czyny sądzisz ale powody

panie boże który siedzisz wysoko
szczerze proszę zawsze na mnie miej oko
bym miast klęczeć z ludźmi pośród ołtarzy
potrafiła łzy ocierać z ich twarzy

wybacz że ci tak szepczę po nocy
sen się ze mną i z sumieniem dziś droczy
chciałam poczuć że tam jesteś mój boże
nim znów głowę do poduszki przyłożę

am

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz