ja już się bardziej nie zmienię...
wiodły mnie na pokuszenie
przyćmiewały mi słońce
a mimo to do końca
zostałam cicha śniąca
ja się już mniej nie zmienię
nawet wbrew lub dla ciebie
choć mnie twoje milczenie
cięło niczym kamienie
cięło jak ciszę petarda...
zostałam silna i twarda
- - -
śpią we mnie górskie strumienie
chłód wschodu zmierzchu czerwienie
kołują i się mieszają
w piasku swój ślad zostawiają
czy po manowcach czy drogą
umiem być tylko sobą
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz