noce znów jakby dłuższe
coraz więcej w nich mroku
błądzisz wśród bezsenności
krok bezradny po kroku
w natłoku samotności
nikogo nawet cienia
przepadł jak ty w ciemności
sen nie do przebudzenia
i choć przestaniesz szukać
i choć przestaniesz pytać
gdy zgasną wszystkie gwiazdy
jak zawsze zacznie świtać
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz