mówili o niej wiedźma
albo czarownica
albo czarownica
znała ją doskonale
cała okolica
w każdej wsi każda matka
stojąc nad kołyską
mówiła: strzeż się synu
wiedźmy ponad wszystko
ona z tych co przy ogniu
mrużąc oczy kuca
i na niewinnych chłopców
zaklęcia złe rzuca
tak się strzegli panowie
wrażeń silnych głodni
aż oczu od jej bioder
oderwać nie mogli
a ona długo w niebo
bezchmurne spogląda
a czerń źrenic głęboko
błękitem naciąga
gdy ją błękit pochłonie
gdy go wtopi w siebie
nie patrz chłopcze w jej stronę
porwie w niebo ciebie
prawdziwie ludzie twierdzą
że to czarownica
- każdego aż po wieczność
błękit w niej zachwyca
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz