gdzieś pomiędzy jaśminem
a krwistą jarzębiną
zostaje czas co zwykle
nazbyt szybko nam minął
czas nie do odzyskania
bujny gorący i zmienny
już nie pachnący wiosną
a jeszcze nie jesienny
kiedy co młode znika
a co stare wciąż czeka
kiedy cię życie niesie
gwałtownie niczym rzeka
w pamięci jeszcze zachwyt
nad pierwszym pąkiem w sadzie
a już zanurzasz palce
w wieczornych wiatrów chłodzie
gdy jesień stanie w progu
z ostatnim w dłoniach kwiatem
uśmiechnij się do wspomnień
tęskniąc już zawsze za late
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz