sobota, 17 sierpnia 2019



dziś znów mi powiedzieli
że ciebie wcale nie ma
że to dla plebsu mrzonka
że jedna wielka ściema

że głupio jest tak wierzyć
że ciebie być nie może
i nijak się odnaleźć 
nie umiem w tym... mój Boże

patrzę jak ptaki w chmurach
pikują w stronę słońca
i mimo że są blisko
nie znajdą nieba końca

nieba w którym gdzieś mieszkasz
na tronie siedzisz białym
i jesteś taki czysty
święty i doskonały

brodę masz długą szarą
spojrzenie zatroskane
skąd o tym wiem? bo kiedyś
spytałam o to mamę

dopiero gdy dorosłam
kiedy poznałam życie
pojęłam że ty wcale
nie siedzisz gdzieś na szczycie

jesteś w piosenkach drozda
i w szumie traw nad stawem
i w oczach malca kiedy
ociera łzy rękawem

w każdej zmarszczce staruszka
w wietrze co chmury goni
w uśmiechu ukochanych
w ciepłym uścisku dłoni

w mgłach co nad ranem rzedną
w gwiazdach co lśnią na niebie
i w zapachu maciejki
ciągle znajduję ciebie

jeżeli kiedyś po tobie 
świat wdzieje czerń w żałobie
nie bój się - ja wtedy
skryję cię Boże... w sobie

amdziś znów mi powiedzieli

że ciebie wcale nie ma
że to dla plebsu mrzonka
że jedna wielka ściema


że głupio jest tak wierzyć
że ciebie być nie może
i nijak się odnaleźć 
nie umiem w tym... mój Boże

patrzę jak ptaki w chmurach
pikują w stronę słońca
i mimo że są blisko
nie znajdą nieba końca

nieba w którym gdzieś mieszkasz
na tronie siedzisz białym
i jesteś taki czysty
święty i doskonały

brodę masz długą szarą
spojrzenie zatroskane
skąd o tym wiem? bo kiedyś
spytałam o to mamę

dopiero gdy dorosłam
kiedy poznałam życie
pojęłam że ty wcale
nie siedzisz gdzieś na szczycie

jesteś w piosenkach drozda
i w szumie traw nad stawem
i w oczach malca kiedy
ociera łzy rękawem

w każdej zmarszczce staruszka
w wietrze co chmury goni
w uśmiechu ukochanych
w ciepłym uścisku dłoni

w mgłach co nad ranem rzedną
w gwiazdach co lśnią na niebie
i w zapachu maciejki
ciągle znajduję ciebie

jeżeli kiedyś po tobie 
świat wdzieje czerń w żałobie
nie bój się - ja wtedy
skryję cię Boże... w sobie

am

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz