środa, 11 września 2019

wpadła mu dziś w oko
doprawdy głęboko
i mocno na tyle
że poczuł motyle

dotknęła źrenicy
rąbkiem swej spódnicy
i jej jest od teraz
choć wczoraj był niczyj

pływa niczym w łódce
w błękitnej tęczówce
szelmowskim uśmiechem
miesza mu wciąż w główce

tak się zdarza czasem
wiatr niewinnie zadmie
i ktoś komuś w oko
bezboleśnie wpadnie

nie szukaj przyczyny
nie złorzecz dziewczynie
przyjdzie czas ze łzami
z oczu ci wypłynie

am

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz